Bidulek też już znalazł dom
-------------------------------------------
W dniu 4.05.12 r. na nasz telefon interwencyjny wpłynęło dramatyczne zgłoszenie, od zapłakanej kobiety, z prośbą o udzielenie pomocy bestialsko pobitemu psu.
Na miejsce bezzwłocznie przybył nasz Inspektor TOZ Marek Suski. Po godzinie 23 był na miejscu by udzielić psu pierwszej pomocy oraz przenieść go w bezpieczne miejsce, gdzie nic mu już nie groziło.
Czarli był psem bezdomnym, cały Wojcieszów go dokarmiał. Był bardzo miłym zwierzęciem, uwielbianym przez dzieci, nikomu nie przeszkadzał, każdy przyzwyczaił się do niego, w końcu od lat tam mieszkał.
Niestety, znalazł się ktoś, komu ten miły psiak spędzał noc z powiek. Czarli podszedł nie do tej osoby, do której powinien. Niemal przypłacił to życiem.
To co ujrzał nasz Inspektor wyprowadziło go z równowagi. Jego oczom ukazał się biedny, średniej wielkości, kudłaty, przerażony pies, w którego oczach widać było cierpienie.
Według relacji świadków, pies był wielokrotnie kopany oraz uderzany pięściami.
Niewiele myśląc nasz Inspektor wziął psa na ręce i zaniósł go do auta. Pies był bardzo obolały, nie mógł wstać, jedyne co mógł, to wydawać odgłosy spowodowane bólem. Po dłuższym czasie, gdy poczuł się bezpiecznie zasnął.
Psiak z trudnością się porusza, jest cały obolały, pobicie spowodowało duże uszkodzenie gałki ocznej, z której krwawił. Oko to najprawdopodobniej trzeba będzie amputować.
Czarli został bestialsko pobity przez jednego z mieszkańców Wojcieszowa, w tej sprawie jest prowadzone śledztwo.
Pies przebywa chwilowo w domu tymczasowym, w którym może zostać tylko do poniedziałku- 7.05.12r.
Pełną diagnostykę będzie miał dopiero w poniedziałek, jeśli uda nam się znaleźć miejsce dla tego biedaka.
Nasze wszystkie domy tymczasowe są zajęte, nie mamy gdzie go umieścić, aby udzielić mu dalszej pomocy. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc dla Czarliego.
Mamy trzy wyjścia.
Prosić Gminę Złotoryja o przejęcie go i umieszczenie w schronisku dla bezdomnych zwierząt, z którym to mają podpisaną umowę. W warunkach schroniskowych, jak wszyscy wiemy, po takich przejściach ciężko się dochodzi do siebie. Szansa na znalezienie nowego domu wśród tłumu psów maleje do zera dla tak „zwykłego Czarliczka”.
Drugim wyjściem jest umieszczenie psa w hotelu dla zwierząt co niestety kosztuje- ok. 400zł miesięcznie. W hotelu zwierze ma zapewnione odpowiednie posiłki, jest otoczony miłością, ma kontakt z człowiekiem, który daje mu poczucie bezpieczeństwa oraz spokój, a przede wszystkim będzie dowożony przez opiekuna do lekarza weterynarii, co jest dla niego niezbędne.
Trzecim wyjściem jest przekazanie zwierzęcia do bezpłatnego domu tymczasowego, który zapewni mu domowe warunki, z tym że dom musi znaleźć w ciągu 2 dni… Szukamy mu miejsca gdzie w spokoju, otoczony opieką weterynaryjną będzie dochodził do siebie i szukał nowego domu, w którym już nigdy nic złego go nie spotka. Domu, którego tak naprawdę nigdy nie miał.
Liczymy, że jak zawsze pomożecie Państwo temu psiakowi.
Czarli może liczyć tylko na Was.
Pomóż nam pomagać!
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Oddział we Wrocławiu
ul. Żeromskiego 56,
50-312 Wrocław
Nasze konto:
PKO BP 59 1020 5242 0000 2202 0251 5096
dla wpłat zagranicznych SWIFT: PKOPPLPW
Z dopiskiem: „Czarli”
Kontakt ws. adopcji:
Joanna Kleszcz
toz.wroclaw@wp.pl
Tel.: 726 905 566
Na miejsce bezzwłocznie przybył nasz Inspektor TOZ Marek Suski. Po godzinie 23 był na miejscu by udzielić psu pierwszej pomocy oraz przenieść go w bezpieczne miejsce, gdzie nic mu już nie groziło.
Czarli był psem bezdomnym, cały Wojcieszów go dokarmiał. Był bardzo miłym zwierzęciem, uwielbianym przez dzieci, nikomu nie przeszkadzał, każdy przyzwyczaił się do niego, w końcu od lat tam mieszkał.
Niestety, znalazł się ktoś, komu ten miły psiak spędzał noc z powiek. Czarli podszedł nie do tej osoby, do której powinien. Niemal przypłacił to życiem.
To co ujrzał nasz Inspektor wyprowadziło go z równowagi. Jego oczom ukazał się biedny, średniej wielkości, kudłaty, przerażony pies, w którego oczach widać było cierpienie.
Według relacji świadków, pies był wielokrotnie kopany oraz uderzany pięściami.
Niewiele myśląc nasz Inspektor wziął psa na ręce i zaniósł go do auta. Pies był bardzo obolały, nie mógł wstać, jedyne co mógł, to wydawać odgłosy spowodowane bólem. Po dłuższym czasie, gdy poczuł się bezpiecznie zasnął.
Psiak z trudnością się porusza, jest cały obolały, pobicie spowodowało duże uszkodzenie gałki ocznej, z której krwawił. Oko to najprawdopodobniej trzeba będzie amputować.
Czarli został bestialsko pobity przez jednego z mieszkańców Wojcieszowa, w tej sprawie jest prowadzone śledztwo.
Pies przebywa chwilowo w domu tymczasowym, w którym może zostać tylko do poniedziałku- 7.05.12r.
Pełną diagnostykę będzie miał dopiero w poniedziałek, jeśli uda nam się znaleźć miejsce dla tego biedaka.
Nasze wszystkie domy tymczasowe są zajęte, nie mamy gdzie go umieścić, aby udzielić mu dalszej pomocy. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc dla Czarliego.
Mamy trzy wyjścia.
Prosić Gminę Złotoryja o przejęcie go i umieszczenie w schronisku dla bezdomnych zwierząt, z którym to mają podpisaną umowę. W warunkach schroniskowych, jak wszyscy wiemy, po takich przejściach ciężko się dochodzi do siebie. Szansa na znalezienie nowego domu wśród tłumu psów maleje do zera dla tak „zwykłego Czarliczka”.
Drugim wyjściem jest umieszczenie psa w hotelu dla zwierząt co niestety kosztuje- ok. 400zł miesięcznie. W hotelu zwierze ma zapewnione odpowiednie posiłki, jest otoczony miłością, ma kontakt z człowiekiem, który daje mu poczucie bezpieczeństwa oraz spokój, a przede wszystkim będzie dowożony przez opiekuna do lekarza weterynarii, co jest dla niego niezbędne.
Trzecim wyjściem jest przekazanie zwierzęcia do bezpłatnego domu tymczasowego, który zapewni mu domowe warunki, z tym że dom musi znaleźć w ciągu 2 dni… Szukamy mu miejsca gdzie w spokoju, otoczony opieką weterynaryjną będzie dochodził do siebie i szukał nowego domu, w którym już nigdy nic złego go nie spotka. Domu, którego tak naprawdę nigdy nie miał.
Liczymy, że jak zawsze pomożecie Państwo temu psiakowi.
Czarli może liczyć tylko na Was.
Pomóż nam pomagać!
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce
Oddział we Wrocławiu
ul. Żeromskiego 56,
50-312 Wrocław
Nasze konto:
PKO BP 59 1020 5242 0000 2202 0251 5096
dla wpłat zagranicznych SWIFT: PKOPPLPW
Z dopiskiem: „Czarli”
Kontakt ws. adopcji:
Joanna Kleszcz
toz.wroclaw@wp.pl
Tel.: 726 905 566
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz