Trochę ślepawy, trochę głuchawy.
Dalej dziarski i dalej chętny na pieszczoty.
Azorek ma swoją smutną historię.
W lutym tego roku został zabrany na interwencji TOZ.
Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na jednej z posesji na obrzeżach Wrocławia jest utrzymywany pies w niesprzątanym od lat kojcu. Zgłoszenie okazało się prawdziwe. Pies, miał ok 14 lat. Był zamknięty w kojcu od ok 3 lat, nigdy nie został z niego wypuszczony. Kojec również nie był sprzątany. Psu dołem, pod bramką jedzenie i wodę.
Jak się okazało pies był "spadkiem" po zmarłym sąsiedzie. Osoby, które się nim zaopiekowały bały się go, dlatego też nie wypuszczali go z kojca. Zwierzę przeżyło 3 lata na ok 2 metrach kwadratowych, we własnych odchodach. Pies został odebrany. Z powodu braku miejsc został umieszczony w schronisku dla zwierząt.
Ze względu na swój wiek i nikłe szanse na adopcję Azorek trafił do adopcji wirtualnej.
Aby wirtualnie zaadoptować Azorka <<KLIK>>