Ma 4 lata.
Do schroniska trafiła, kiedy jej kochający właściciel zmarł.
Nie czuła się tam jednak dobrze, z każdym dniem marniała w oczach. Była osowiała, bardzo tęskniła, nie chciała jeść.
Widać było, że to nie jest miejsce dla niej, że czegoś jej brakuje...
Widać było, że to nie jest miejsce dla niej, że czegoś jej brakuje...
Teraz znajduje się w domu tymczasowym we Wrocławiu, gdzie doszła do siebie.
Okazało się, że ceni sobie niezależność i lubi chodzić swoimi własnymi ścieżkami. Pomimo tego, że lubi samotność, w porze karmienia przypomina sobie o człowieku i staje się wielkim pieszczochem.
Niestety cierpi na niewydolność nerek i potrzebuje specjalistycznej karmy Renal firmy Royal Canin oraz drenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz